Janusz Stankiewicz

Gorath: Krawędź Otchłani

Zamawiając tutaj, otrzymujesz książkę z dedykacją od autora.

Drugi tom 3-częściowego cyklu, w którym krew leje się często i gęsto, a podział na tych dobrych i tamtych złych nie istnieje. W każdym mieszają się dwie strony mocy.

Zawiera:

podróże, przygodę, magię, globalną intrygę

Premiera:

31/03/23

Liczba stron:

324

ISBN:

978-83-667673-5-5

Cena:

40,00 zł

Cena:

55,00 zł

+ koszty wysyłki

Czas realizacji zamówienia 2-4 dni robocze

Opis

Po wydarzeniach w Savonie Gorath szuka spokoju na Wyspach Południowych, daleko poza zasięgiem Oka Marr. Szybko przekonuje się, że niełatwo będzie mu cieszyć się odzyskaną wreszcie wolnością.

Brutalna wojna z ostatnimi królestwami leśnych elfów odciska ponure piętno na wyspiarskiej społeczności a handel niewolnikami i zrabowanymi elfimi artefaktami staje się tu codziennością.

Przestępcze gangi na obrzeżach dostatniego miasteczka działają bezwzględnie, ale czy są gotowe na kogoś takiego, jak Gorath? Zanim półork znajdzie odpowiedź na to pytanie, znajome twarze z jego krwawej przeszłości wciągną go w machinacje Kathanów i powiodą na szalony rejs w towarzystwie bezlitosnych piratów.

I polowanie na niebezpieczną zwierzynę.

Kathana Marr nie cofnie się przed niczym, by dojść prawdy o ostatnich godzinach Nocnych Cieni. Tym bardziej, że jej rywale na szczytach władzy także węszą wokół tej sprawy. By ubiec diabolicznego Bovis-Tora, Marr zażąda współpracy magów z Bractwa Oświeconych, a w szczególności szlachetnego elfa wysokiego rodu: Magistra Evelona.

Sam Evelon, poznawszy plany złowieszczej Gildii Kupców Korzennych i Jedwabnych, wprawia w ruch mechanizmy, których być może nie sposób zatrzymać, a które wstrząsną fundamentami Imperium. Zdecydowany zrealizować swój cel, młody mag podejmie niebezpieczną grę z Kathaną Marr. Grę, w której stawką jest nie tylko niezależność Bractwa Oświeconych ale i przyszłość całych narodów. Oraz zwykła przyzwoitość.

Zwierzęco niebezpieczny półork Gorath, Władczyni Kathana Marr, która potrafi być zarówno okrutna, jak i czarująca oraz Magister Evelon, elf wysokiego rodu, który, by zmienić świat, nie cofnie się przed niczym. Wszyscy oni kroczą po krawędzi, za którą czeka Otchłań.

Fragment

Evelon westchnął, rzucił nadgryzioną figę za barierkę, odwrócił się do niego.

– Nasze badania, Xanadu, czym są?

– Odkrywamy magię, mistrzu.

– Magię – skinął głową Evelon. – Materię świata, prawdziwą naturę rzeczy. Magia istnieje sama z siebie, nie tylko w oczach obserwatora, jak świat widzialny. Jest od nas niezależna, zakryta przed pospolitymi zmysłami, dostępna tylko delikatnemu rozumowi wybranych. Ale magia oddala się od nas.

– Oddala, mistrzu? Czyż wciąż nie rozwijamy naszej sztuki?

– Odkrywamy wiedzę starożytnych, Xanadu. Każdy artefakt, który zdobędziemy, ruiny, które przeszukamy, księgi, które odcyfrujemy, zbliżają nas do utraconej wiedzy przodków. Ale im więcej wiemy, tym lepiej rozumiemy, że magia wycieka ze świata. Zmierzamy w stronę chaosu. Magia jest porządkiem, bez niej nasz świat będzie jak zamek z piasku, który powoli traci kształt, by stać się tylko zwykłą kupą piachu.

– Czy Kapituła o tym wie? – Xanadu wpatrywał się w twarz Evelona, szukając oznak, że to tylko kolejna skomplikowana zagadka logiczna, za pomocą której mistrz testuje jego inteligencję.

– Oczywiście. Ale to wiedza dla wybranych. Kiedyś, o ile twa moc wzrośnie, sam byś do tego doszedł, ale na razie musisz zaufać mnie. I zachować tę wiedzę dla siebie.

– Ale dlaczego mi to mówisz, mistrzu? Co to ma wspólnego z naszym planem?

Evelon oparł się o barierkę balkonu, chwilę patrzył na Pałac Imperatora.

– Wszystko, Xanadu. Popatrz: przed nami siedziba władcy świata. Obecnego władcy. Ale przed tysiącami lat świat miał innych panów. Niszczycielska magia użyta podczas Wojny Stuleci zatarła po nich ślady. O samej Wojnie też niewiele wiemy. Nie znamy jej przebiegu ani przyczyn, ale wiemy, że to my – elfowie – dzięki naszej magii wyszliśmy z tej wojny zwycięsko. Pod naszym przywództwem na kontynencie zapanowała Era Światła.Evelon wrócił do pokoju, znów pogładził ramę harfy, zamyślił się chwilę. Xanadu nie pospieszał go, choć aż gotował się z ciekawości.

– Nasza kultura i nasza magia – podjął Evelon – zapewniały światu stabilność i pomyślność. Krasnoludy rozbudowywały swoje twierdze, ludzie zakładali miasta, a nawet małe królestwa, oczywiście składające nam hołd. Wszyscy, nawet koczownicze plemiona orków uznawali naszą zwierzchność i żyli w posłuszeństwie naszych praw. Aż pojawiły się Orkowie Smoczej Krwi i chaos rzucił wyzwanie porządkowi.

– Wojny Gniewu – z namaszczeniem szepnął Xanadu.

– Tak je nazywają orkowie. Nie zdołaliśmy ich wtedy zatrzymać. Mimo naszej magii. Magii i wiedzy, którą utraciliśmy, którą teraz nasze Bractwo stara się odkrywać na nowo. Magii, której jest w świecie coraz mniej.

– Ale przecież potrafimy tak wiele – sprzeciwił się Xanadu. – Dokonujemy nowych przełomów, cuda, które…

– Nie na skalę potrzebną, by obalić Imperium – przerwał Evelon. – Od lat prowadzimy z Imperatorem sekretną wojnę. Już moi rodzice mieli nadzieję, że wzrost naszej wiedzy i mocy pozwoli przełamać brutalną siłę orków. Ale to ułuda. Imperium wciąż rośnie i staje się coraz potężniejsze. W górach bronią się już tylko niedobitki krasnoludów, na Wyspach Południowych padają ostatnie niezależne królestwa. Tylko na wschodzie Horda powstrzymuje armie Kathanów, ci barbarzyńcy są niemal jak siła natury dająca odpór brutalności orków.

zamawiam

Czas realizacji zamówienia 2-4 dni robocze

kontakt

Z szacunku do autorek i autorów nie przyjmujemy propozycji wydawniczych. Służymy jednak wsparciem i wiedzą wszelkim osobom pragnącym rozpocząć przygodę twórcy niezależnego.

kontakt@sinisterproject.pl

+48 793 111 281

facebook

instagram

Oferta dla bibliotekPolityka Prywatności
© 2023 SINISTER PROJECT  All Right Reserved.